20:12

Nowe wyzwania przed nami

Powinnam zawisnąć za to co robię na tym blogu, a raczej czego nie robię. Przepraszanie Was za opóźnienia w postach chyba stanie się moim rytuałem. Ale mniejsza z tym. Po prostu korzystam z życia :)
 
Zaczęłam pić dziennie dużo wody. Kiedyś nie byłam w stanie wypić nawet litra, ale teraz postaram się to zmienić. Z bieganiem mi kompletnie nie wyszło, to może chociaż to mi się uda. Jak na razie dobrze mi idzie. Pilnuję, żeby cały czas czysta, niegazowana woda była w szklance i wtedy odruchowo po nią sięgam. Czytałam kiedyś na pewnym blogu, że cera jest wtedy zdrowsza i zmiany skórne występują rzadziej niż zwykle. Noo zobaczymy czy oczyszczanie organizmu przyniesie jakieś skutki.
 
I chyba pokonałam kosmetyczny zakupoholizm. Jestem w stanie wejść do drogerii, spojrzeć na kosmetyk i z wielkim rozsądkiem powiedzieć sobie: to ci jest do niczego nie potrzebne. Dopiero gdy dogłębnie skalkuluje swoje położenie finansowe, przedyskutuje wewnętrzne "za" i "przeciw" jestem w stanie kupić coś bardzo, ale to bardzo nie drogiego. Po kilku latach zmagania się w końcu chyba mogę powiedzieć, że się uwolniłam od tego bezmyślnego kupowania :)
Teraz znowu przerzuciło mi się to na książki :)
 
Tak na lepszy dzień troszkę inspiracji :)
 





 
 
 
bisou bisou :*
MS

24 komentarze:

  1. Chyba też muszę opanować swój zakupoholizm...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już się przyzwyczaiłam do ok. 2l płynów dziennie :) Ale kosmetyczny zakupoholizm to coś, czego nie mogę narazie pokonać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie z tym piciem wody jest straszny problem :)

      Usuń
  3. Ja pije bardzo malo wody i to jest straszne, zakupoholizmu chyba nigdy sie nie wyzbyje:(

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jak na razie skupiłam się w większości na denkowaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja do zakupów kosmetycznych także od jakiegoś czasu podchodzę już bardziej rozsądnie. Jeśli chodzi o książki to także mam do nich wielką słabość. Jednak tutaj przychodzi w potrzebie biblioteka. Najpierw wypożyczam książkę którą za mną chodzi, czytam i jak spodoba mi się na tyle, że chce ją mieć w swojej biblioteczce to dopiero wtedy ją kupuję ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego też muszę się wybrać do jakiejś biblioteki :)

      Usuń
  6. Wspaniałe inspiracje :) Ja też staram się opanowywać kupowanie kosmetyków - zapasy mam ogromne ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. pasowałoby coś zmienić jeszcze w swoim życiu, ale nie umiem zrobić teraz od zaraz więc robię to powoli. całkiem dobrze mi idzie, tak myślę.
    z życia trzeba korzystać póki jest:)
    Ogólnie to był zeszyt kupiony, ale okładkę robiłam sama:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałam, że okładkę wykonałaś własnoręcznie bo wiele z tych obrazków widziałam w Internecie :)

      Usuń
  8. zmiany zmiany :)
    mineralna to już dla mnie nałóg ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że dla mnie też się to stanie nałogiem :)

      Usuń
  9. a ja codziennie piję gorącą wodę z cytryną.... często więcej, niż jeden kubek...piję też sok marchwiowy, dzięki niemu moja skóra ma piękny kolor

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja boję się że po soku pomarańczowym będę taka... pomarańczowa :-D

      Usuń
  10. Mi niestety nie idzie oszczędność. Ciągle coś dokupuję, kosmetyki mam poupychane wszędzie gdzie się tylko da i czekają na swoją kolej. W ostatnim czasie kupiłam bardzo dużo żeli pod prysznic - a bo promocja była i to się przyda, a bo jakaś limitowana linia zapachowa weszła to wezmę zanim braknie no i się przyda etc. Ciężko idzie mi walka z tym.

    Za bloga też staram się wziąć, gdy mam jakąś wolną chwilę i nic innego do roboty to wykorzystuję ją na nadrobienie zaległości i piszę posty na zapas. Takie uniwersalne, co można je opublikować w każdej chwili (np recenzje konkretnych kosmetyków). Gdy brak mi czasu na pisanie bloga - wtedy wrzucam na niego któryś z tych postów. Taki sobie system wymyśliłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba będę musiała zrobić tak jak Ty z tymi postami, ale nie wiem czy mi to wyjdzie :)
      Nie mam za dużo czasu nawet na napisanie czegoś na zapas, ale na szczęście idą WAKACJE! :D

      Usuń
  11. lepiej inwestować w książki :) Gratuluję pokonania zakupoholizmu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mi się tak wydaje niż przewalać kasę na jakie duperele :)
      Dzięki :)

      Usuń

Copyright © 2016 I am Journalist , Blogger