13:55

Mani najlepsze na wszystko

Mani najlepsze na wszystko
Hej! Miała być recenzja, ale właściwie nie mam weny do tego żeby cokolwiek napisać. Mało tego. Dodatkowo rozwaliłam sobie laptopa. W zasadzie nie wiem dokładnie czy ja to zrobiłam. Ani mi nie spadł, ani nic na niego nie spadło. Po prostu wpinałam monitor do klawiatury (to taki tableto-laptop) i nagle zauważyłam ogromną rysę na ekranie. Pęknięta jest cała szyba i dodatkowo dotyk nie działa. Po za tym wszystko jest ok. Jak tylko pojadę do Rzeszowa to oddam go do naprawy. I oby szybko mi to zrobili, póki się semestr nowy nie zaczął...

Dzisiaj, z racji tego, iż za chwilę wybieram się na swoje pierwsze w życiu hybrydy, postanowiłam wrzucić Wam kilka inspirujących obrazków. Przez ostatnie dni przewalałam tylko Internet w poszukiwaniu takich paznokci, jakie chciałabym mieć zrobione. Mam nadzieję, że moje propozycje się Wam spodobają :)










Które chętnie byście sobie zrobiły?? :)

Bisou bisou :*
MS

15:24

Czarujący Paryż lat 20-tych, czyli pomysł na wieczór

Czarujący Paryż lat 20-tych, czyli pomysł na wieczór
Hej! Sesja skończona. Dzisiaj napisałam już ostatni egzamin, niedawno wróciłam do domu i od razu w poduszki. Nie wiem czy u Was też tak jest ale ja się po prostu rozchorowałam. Niby nic poważnego ale stos chusteczek leży obok mnie. Grypa żołądkowa też panuje. Mnie jeszcze nie dopadła, ale w około szaleje. Wszystkie notatki rzucam już w kąt i rozpoczynam dwutygodniowy odpoczynek :D

Z racji tego, iż czas odpocząć mam do Was pytanie. Oglądaliście, może ostatnio jakiś ciekawy bądź zabawny film? Tematyka dowolna. 

Wczoraj na przykład oglądałam z chłopakiem film Woodyego Allena pt. "O północy w Paryżu". Szczerze, nigdy jakoś nie przepadałam za jego filmami. Nie porywały mnie specjalnie, ale z racji tego, że czekał mnie ciężki egzamin postanowiłam, że film musi być bardzo lekki. 

"O północy w Paryżu"


Co może się dziać w tym czasie w jednym z najbardziej romantycznych miejsc na świecie? Razem z głównym bohaterem (taki trochę romantyk) przenosimy się do Paryża lat 20-tych. Coś wspaniałego. Uwielbiam ten taki stary klimat. A jak jeszcze zobaczyłam Marion Cotillard w jednej z głównych ról to już w ogóle byłam oczarowana. Większość z Was pewnie kojarzy ją z roli w Taxi jako Lilly, ale mi najbardziej w pamięci zapadła jej rola jako Edith Piaf w filmie "Niczego nie żałuję" (jeśli nie oglądaliście to naprawdę polecam!). 

Nie będę Wam zdradzać całej akcji filmu, ale jeśli zaczynacie taki odpoczynek jak ja to naprawdę warto oglądnąć.



Ktoś poleca jakieś filmy?? :)

Bisou bisou :*
MS
Copyright © 2016 I am Journalist , Blogger