Hej :)
Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam krótkie recenzje dwóch
produktów do pielęgnacji włosów.
1. Ziaja odżywka codzienna pielęgnacja w sprayu.
Kosmetyk znajduje się w niedużej buteleczce, ponieważ
pojemność wynosi 125 ml. Jego wielkość jest idealna. Może spokojnie nosić go w
torebce i nie zajmuje dużo miejsca.
Zapach jest przyjemny. Nie umiem go określić ale taki typowy dla kosmetyków do
włosów.
Od producenta:
Odżywka w sprayu z kreatyniną bez spłukiwania, do każdego rodzaju włosów.
Działanie:
- skutecznie uzupełnia niedobór składników budulcowych,
- wnika głęboko w strukturę włosów i i odbudowuje je od
wewnątrz,
- regeneruje oraz zwiększa wytrzymałość włosów na
uszkodzenia,
- wyraźnie wygładza naruszoną strukturę włosa.
Efekt:
- dostarcza naturalnego budulca włosa,
- włosy łatwe do modelowania.
Skład: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Hydrolyzed Silk, Wheat
Amino Acids, Panthenol, Polyquaternium-10, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, PVP,
Sodium Benzoate*, 2-Bromo-2-Nitropropane-I, 3-Diol, Parfum (Fragrance),
Linalool, Citronellol, Limonene, Hydroxycitronellal, Butylphenyl
Methylpropional, Benzyl Salicylate, Citric Acid
Moja opinia:
Włosy nie stroszą się w każdą stronę, nie elektryzują, nie są obciążone.
Dodatkowo mam wrażenie, że w ciągu dnia spryskanie włosów pozwala na utrzymanie
jakiegoś nawilżenia. Nie są one takie suche i mam wrażenie, że nie łamią się aż
tak.
Szczerze powiem, że jest to produkt, który nie robi żadnej
krzywdy, to też efekt pozytywny jest chwilowy. Mimo to wiem, że wrócę jeszcze
do tej odżywki ze względu na jej wielkość i podręczność. Wiadomo, że większych
efektów oczekujemy od olejków czy też masek dlatego też nie mam w stosunku do
niej dużych wymagań :)
Opakowanie: 125 ml
2. Kallos Cosmetics Latte maska do włosów
Oczywiście masek Kallos nie muszę nikomu przedstawiać. Są
tak znane dzięki swojemu dobremu działaniu jak i niskiej cenie. Ja osobiście
kupiłam wersję mini, ponieważ chciałam sprawdzić czy mi do gustu również
przypadną.
Od producenta:
Dzięki zawartości pielęgnacyjnej proteiny mlecznej włosy stają się lśniące i
miękkie. Szczególnie zaleca się do włosów poddawanych zabiegom chemicznym.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride,
Dipamytoylethyl Hydroxyethylomonium Methosulfate, Parfum, Propylene Glycol,
Benzyl Alcohol, Citric Acid, PEG- 5 Cocomonium Methosulfate,
Methylisothiazolinone, Sodium Glutamate, Hydroxypropyltrimonium Hydrolized
Casein, Hydrolized Milk Protein, Methylchloroisothiazolinone, Sodium Cocoyl
Glutamate, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride,
5-Bromo-5-Nitro-1,3-Dioxane.
Opakowanie: 275 ml
Oto co uzyskałam:
Włosy stały się sypkie i błyszczące z czym zawsze miałam problem. Największym
zaskoczeniem był wpływ na rozczesywanie się włosów. Nigdy nienawidziłam
rozczesywania. Niestety ale cieniutkie włoski bardzo szybko się plączą. Dlatego
też jeśli cokolwiek sprawia, że włosy rozczesują się łatwiej to jest to mój hit
numer 1. Czasami też dodaję do tej maski olejek kokosowy i trzymam tę mieszankę
trochę dłużej niż 15 minut. Mam wrażenie, że dzięki olejkowi nie wypadają tak
jak przedtem, bo sama maska muszę przyznać, że jakiegoś dużego efektu nie daje :)
Cena: ok. 8 zł
Mój następca? Maska czekoladowa Kallos :)
Bisou bisou :*
MS