Chyba włączyła mi się nadpobudliwość.
Tak jak wczoraj nie miałam na nic ochoty i dopadła mnie straszliwa chandra, tak dzisiaj mogłam bym skakać po drzewach.
Nieee no nie przesadzajmy.
Po prostu rozpiera mnie energia.
Taka nieokiełznana.
Zaświeciłam lawendową świeczkę. Tak dla klimatu. O tej porze dnia nie daje to wymarzonego efektu, ale przynajmniej ten wspaniały zapach otacza mnie z każdej strony.
Przeraża mnie wejście na wagę.
Wiem, że jestem osobą bardzo szczupłą, ale wydaje mi się, że przytyłam trochę na tych świętach.
Niby nic wielkiego ale...
Sukienka na studniówkę jest bardzo obcisła.
Mama do tej pory mi wypomina, że nie można jej poszerzyć.
Co jak co ale ja się chyba w nią zmieszczę.
Męczę się i pastwię nad moim biednym laptopem.
Zainstalowałam swoją ulubioną Operę.
Nie mogłam znaleźć wtyczek.
Trochę mi to zeszło aż uruchomiłam Adobe Flash Player.
A teraz wszystko jest już perfekcyjnie.
Pytałam Was czy idziecie gdzieś na Sylwestra...
Chciałam się zorientować czy tylko ja jestem na tyle leniwa, żeby spędzać Sylwestra w domu.
Co prawda w nie swoim.
Postanowiliśmy z moim chłopakiem, że tego naszego pierwszego wspólnego Sylwestra spędzimy u niego w domu oglądając całą noc filmy.
Taki maraton filmowy.
I wcale nie uważam to za nudny pomysł :)
Miłej niedzieli Kochani :*
bisou bisou :*
MS
Matko!:D przeżywamy dokładnie to samo
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie jestem sama :)
UsuńNa pewno zmieścisz się w sukienkę! Oby zabawa bardzo się udała :)
OdpowiedzUsuńModlę się o to :D
UsuńDzięki :)
Naszego pierwszego wspólnego sylwestra spędzaliśmy w Pradze :)
OdpowiedzUsuńTak jakoś wyszło, że ani ja ani mój facet nie jesteśmy rozrywkowymi ludźmi i najlepszym wyjściem jest siedzenie w domu :)
UsuńPewnie że maraton filmowy nie jest złym pomysłem! :D Sama mam ochotę robić to samo :DD a piosenkę eneja lubię - baaardzo! :D
OdpowiedzUsuńOstatnio ta piosenka pomaga mi przetrwać ciężkie dni :)
UsuńNigdy nie przepadałam za Sylwestrem, zawsze najchętniej spędzałam go w domu SAMA. Niestety, ostatnie parę lat moi znajomi się dziwnie uaktywnili i bardzo chce im się organizować różne rzeczy i nie ma szans na spokojny wieczór :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ja sobie cały czas powtarzam, że za rok się uaktywnię, ale nic mi z tego nie wychodzi :)
UsuńTo nie jest nudny pomysł, bardzo fajny, ale ja muszę gdzieś wyjść bo zazwyczaj siedzę w domu :D
OdpowiedzUsuńMoja sukienka na studniówkę jeszcze się szyje :D
Ja nie ufam zbytnio krawcowym :D
UsuńUwielbiam świeczki lawendowe :D
OdpowiedzUsuńmatrelsy.blogspot.com
Idealnie odprężają :)
UsuńTaka forma spędzenia Sylwestra moim zdaniem jest świetna (:
OdpowiedzUsuńsuper, że tak uważasz :)
UsuńJa nigdy nie preferowałam zakrapianych imprez. Noc filmowa z ukochaną osobą to rewelacyjny pomysł:)
OdpowiedzUsuńJa w domu z mężem, synkiem i kociakami, jak co roku zresztą (i nie narzekam z tego powodu):)
Widzę, że do grona moich obserwatorów dołączyła kolejna świetna osoba :)
UsuńDziękuję, że popierasz mój pomysł :)
A ja się wybieram z moim chłopakiem na imprezę, więc pewnie mało czasu spędzimy razem :/
OdpowiedzUsuńdlatego właśnie ja i mój chłopak nie przepadamy za imprezami :)
Usuń