Tyle spraw, tyle rzeczy, tyle inspiracji zaprząta mi głowę i
chciałabym się tym wszystkim z Wami podzielić, ale ciągle brakuje mi tego
czegoś co nazywamy czasem. Jak już wspominałam od paru tygodni czekam tylko na
weekend i staram się żeby trwał jak najdłużej. Chyba ta wiosna tak na mnie
teraz działa…
Pisałam kiedyś o zakupach, że są strasznie męczące, że
zabierają nam drogocenny czas, którego i tak w zasadzie nie mamy itp. Są jednak
takie rzeczy, które kupujemy z przyjemnością. U mnie takimi szczęśliwostkami są
lakiery do paznokci. Gdy jest jakaś warta uwagi promocja to tak właściwie
zastanawiam się tylko nad kolorem, który mam wybrać. Lubię urozmaicać swoje
szare życie i wprowadzać do niego promyki słońca.
Złapałam fioła na punkcie Misslyn i w kupowaniu tych
lakierów dopiero się rozkręcam, ale kupiłam w tym tygodniu Revlon, ponoć
pachnie po wyschnięciu. No zobaczymy jak to wyjdzie, chociaż nie chce mi się wierzyć
w jakiś cudowny zapach.
A Wy macie jakieś małe szczęśliwostki, które sprawiają, że
dzień staje się piękniejszy?
PS. Za niedługo
pojawi się recenzja podkładu Maybelline SuperStay Better Skin.
Serdecznie zapraszam.
Bisou bisou :*
MS
U mnie jakiekolwiek zakupy (kosmetyki & ciuchy) sprawiają, ze dzien staje sie piekniejszy! ;-)
OdpowiedzUsuńTypowa kobieta :)
UsuńJa niedawno odkryłam, że pieczenie ciasta bardzo pozytywnie mnie nastraja, a dodam, że zwykle nie lubię siedzieć w kuchni. Może się starzeję? ;)
OdpowiedzUsuńja lubię siedzieć w kuchni ale pod warunkiem, że nikogo w domu nie ma :)
Usuńmoją szczęśliwostką są balsamy i masła do ciała :D mogłabym kupować tonami :D
OdpowiedzUsuńwiosennego weekendu moja droga :-)
Ja naprawdę powoli przekonuję się do tych produktów :)
UsuńTobie również :)
Lubię zaczynać dzień od włączenia ulubionej piosenki :) Bardzo mnie to pozytywnie nastraja :)
OdpowiedzUsuńJa właściwie to cały czas słucham muzyki :)
UsuńCóż nie będę oryginalna, zakupy kosmetyków, ubrań, biżuterii sprawiają mi radość, do tego jeszcze wypad poza miasto połączony z odwiedzeniem jakieś fajnej restauracji i degustacja wybranego dania. Nie tylko kobiety lubią takie wypady, mój Mąż (mam to szczęście) też zalicza się do tego grona.
OdpowiedzUsuńSzczęściara z Ciebie, że udało Ci się znaleźć takiego faceta :)
UsuńCóż nie będę oryginalna, zakupy kosmetyków, ubrań, biżuterii, wypad poza miasto, dobry obiad w restauracji... Ale nie tylko kobiety tak lubią spędzać czas. Mój Mąż (mam to szczęście) też lubi takie "umilacze".
OdpowiedzUsuńMi szczęście przynoszą ostatnio świeżo wyciskane soczki albo koktajle owocowe ♥
OdpowiedzUsuńOoo też bardzo lubię szczególnie latem :)
Usuńobserwuję już od dłuższego czasu, ale teraz już oficjalnie, dołączyłam do twojej witryny, lubię twój blog :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńBardzo lubię słuchać radia (sprzątając czy gotując), to mi sprawia masę przyjemności:)
OdpowiedzUsuńRaz w tygdoniu robię manicure i pedicutre - niezwykle odprężam i relaksuje sie przy tym :)
Ja również robię to raz w tygodniu w sobotę :)
UsuńFakt, to może być wina wiosny :D. Mnie mój kochany oczywiście pogania do pracy, tak z miłości :D...
OdpowiedzUsuńNie wina lecz zaleta :) a ukochany ma rację ... trzeba się trochę poruszać chociażby przy pracy :)
UsuńTeż czasem mam takie tygodnie, że na wszystko brakuje czasu.
OdpowiedzUsuńi to jest najgorsze... :)
UsuńOstatnio również zakupy poprawiają mi humor. Na blogu już się boje dodawać kolejne fotki.
OdpowiedzUsuńbo to takie coś co nas troszkę uszczęśliwia :)
UsuńLakiery zawsze spontanicznie kupuję, przechadzam się po drogerii i nagle coś mi wpada w oko c:
OdpowiedzUsuń(✿◠‿◠) blog
Mam dokładnie tak samo :)
UsuńTeż lubię zakupy. Pod warunkiem że to przyjemne rzeczy na przykład kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńTylko takie zakupy potrafią dogłębnie zaspokoić kobiece zachcianki :)
Usuń