09:13

Yankee Candle Serengeti Sunset

Hej!

Zapachy, aromaterapia, coś od czego niektórych bardziej boli głowa niż jest to dla nich przyjemne. Osobiście zawsze używałam świeczek zapachowych, ale sława jaka towarzyszy woskom Yankee Candle dopadła również i mnie i nie mogłam się powstrzymać aby ich nie kupić. Z woskami nie mam zbyt dużego doświadczenia. Przygoda z nimi właśnie się dla mnie rozpoczęła, dlatego też chciałabym dzisiaj zrobić recenzję jednego z nich. 

YANKEE CANDLE
SERENGETI SUNSET




Od producenta:
Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Uwodzicielski aromat słodkich owoców, cytrusów, kwiatów lotosu i bursztynu przenoszący nas na afrykańskie Serengeti o zachodzie słońca.


Moja opinia:
Nie do końca jestem pewna czy zapach jest rześki. Powiedziałabym raczej, że dość ciężki i intensywny. Pachnie dojrzałymi egzotycznymi owocami. Zdecydowanie z tą wonią można się przenieść na afrykańskie tereny. Wosk topi się bardzo szybko a zapach wypełnia całe pomieszczenie. Odłamałam mały kawałek i topiłam go już z cztery razy i cały czas pachnie tak samo intensywnie. Dla mnie jest to zbyt ciężki zapach, ale mojemu chłopakowi się podoba. Woń utrzymuje się bardzo długo w pomieszczeniu a wosk wystarcza na wiele użyć. 


Gdzie kupić i za ile?
22g wosku kosztuje 7 zł i można go kupić na Goodies.pl


Miałyście ten wosk? Lubicie? A może polecacie inne zapachy? 
Piszcie w komentarzach :)

Bisou bisou :*
MS

24 komentarze:

  1. Nie miałam jeszcze nigdy tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam go, ale nie doczekał się jeszcze palenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale piekny kolor. Zapach z pewnością nie dla mnie ja wolę bardziej świeże, coś w stylu soft blanket ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też właśnie się przekonałam, że wolę te świeższe :D

      Usuń
  4. Śliczny kominek!
    Muszę zrobić zapas na jesień, bo własnie teraz najlepiej się pali woski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Gdzie kupiłaś? :)

      Usuń
    2. W Przeworsku w domu rzemiosła czy jak to się tam nazywa. Tam koło tej lodziarni :)

      Usuń
  5. miałam ale nic szczególnego:) Chyba nie kupię go ponownie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm.. z jednej strony kusi, by wypróbować, z drugiej wolę rześkie zapachy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie własnie po większości głowa boli :( miałam 8 wosków i najbardziej lubiłam White Gardenia,ogólnie szukam zapachów pachnących lekko,ale nie cytrusowo-bardziej jak proszek do prania :D bo inne,te słodkie,przyprawowe mnie duszą na dłuższą metę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam właśnie, że White Gardenia to śliczny zapach. Ja dopiero szukam tych właściwych zapachów.

      Usuń
  8. uwielbiam zapach egzotycznych owoców <3

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 I am Journalist , Blogger