18:45

#projekt matura 2015

Tak.. czas w końcu powiedzieć sobie szczerze, że nadszedł taki okres w moim życiu kiedy nie mogę spać nie budząc się w nocy z jakimś koszmarem w głowie, kiedy to trzęsą mi się ręce bardziej niż zwykle a w myślach przewija się tylko jedna myśl. Za dwa tygodnie MATURA. Wiem, że w kółko wałkuję ten temat. Jest to bardziej niż pewne, że macie już tego dosyć. Ale nic na to nie poradzę. To moja codzienność. Tym żyję. Tym się karmię na co dzień.

Gdzie minęły te trzy lata? Ciągłe przebywanie poza domem. Uczenie się samodzielności. Widywanie rodziców tylko w weekendy a resztę rodziny w czasie świąt i wakacji. Przetrwałam w szkole, do której wcale nie chciałam iść. Nie wierzyłam, że się dostanę. Nie miałam aż tak wielkich aspiracji.

We wrześniu ktoś tam gdzieś kiedyś wspomniał o takim zjawisku, które występuje w procesie edukacyjnym niektórych uczniów, jak matura. Nikt chyba tego wtedy nie brał na poważnie. O ile można brać to wydarzenie na poważnie prawie rok przed jego pojawieniem się. Aż w końcu przyszła studniówka i dalej ktoś wspomniał o maturze… Wtedy zaczęło mi coś świtać. Podjęłam pewne kroki. Zapisałam się na korki z matmy. Dzięki Ci Panie, że to zrobiłam. Nie wiem jak by to wszystko wyglądało. Niestety na korkach się skończyło. Aż przyszedł kwiecień. I nagle kilka szarych komórek połączyło się przekazując mi informację, że tak naprawdę tą maturę zdaję właśnie ja. Nikt inny tylko ja.

Pinterest

Tak, więc czas wziąć się za jakąś naukę. Przypominanie sobie czegokolwiek. Chyba nikt mi nie powie, że tak konkretnie do matury uczy się już od 1 klasy liceum, bo w to to na pewno nie uwierzę. Wiem po własnym przykładzie. Wszystko jak zwykle na ostatnią chwilę. Ale nie poddaję się. Dzielnie walczę z romantyzmem, ciągami i polityką Rzeczypospolitej. O angielskim trochę mi się ostatnio zapomniało, ale już powoli wracam do formy.

Kolejny tydzień jest tygodniem wolnym. Tzn. konferencja i te sprawy. Siedzę w domu i udaję, że mnie nie ma. Nos w książkach 24 godziny na dobę. Potem zostaje tydzień do matury. I rozpoczynamy maraton. Chyba będę musiała kupić coś sobie na uspokojenie. Jakąś melisę czy coś. Cokolwiek byleby jakoś cało psychicznie z tego wyjść :)

Pinterest



Bisou bisou :*
MS

23 komentarze:

  1. Kochana, w dwa tygodnie zdążysz naprawdę dużo powtórzyć. Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam taki zamiar ale zobaczymy jak to wyjdzie :)
      Dziękuję :)

      Usuń
  2. współczuje ja mam jedna uczennice która zdaje w tym roku:) siedzimy nad arkuszami nawet na blogu moim sie pojawiły jako tło do zdjęć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To życz jej ode mnie powodzenia. My maturzyści musimy się wspierać :D

      Usuń
  3. a ja Ci powiem że nawet, nawet spokojna jestem - JESZCZE :D choć jakiś tam stresik jest :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha jak na razie :D
      Ale nie życzę Ci takiego stresu jaki mam ja :)

      Usuń
  4. Oh matura kiedy to było...aż tak dawno, ze aż strach pamiętać he he. Życzę powodzenia i choć wiem, ze to trudne ale nie stresuj się będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko będzie dobrze, jedna chwila i nawet taka matura będzie już tylko wspomnieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak to dobrze, że ja pisze mature po 4 latach :D Niby mam dodatkowo rok do nauki, ale za to mam stres z egzaminami zawodowymi! :( Nie rozumiem po co aż tak stresować takich mądrych i wykształconych ludzi jak my :D
    Kochana życze ci z calego serca powodzenia i trzymam kciuki! Zdac napewno zdasz, ale dobre wyniki sie przydadza :)

    Pozdrawiam i zapraszam na świeżą dawke fotografii :)

    ----Poznaj mój świat fotografii----

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana! :)
      Ja bym chyba nie dała rady z zawodowymi jakbym takie miała :D

      Usuń
  7. powodzenia! wierzę w Ciebie będzie dobrze!
    ja też panicznie się bałam matury...minęła spokojnie bo w środowisku znanych nauczycieli w przyjaznej atmosferze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że u mnie też będzie taka atmosfera :)

      Usuń
  8. na uspokojenie robią dobrze długie spacery.... spotkania ze znajomymi, spacer zwłaszcza ze zwiwrzakiem, mnie towarzystwo zwierząt dużo daje... uspokaja.

    OdpowiedzUsuń
  9. Powodzenia, matura nie jest taka straszna jak się wydaje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      No zobaczymy czy tak jest naprawdę :)

      Usuń
  10. Mam nadzieję, że dobrze ją napiszesz, trzymam kciuki! ♥
    Mnie czeka to już za rok:(
    HELLO-WONDERFUL - klik

    OdpowiedzUsuń
  11. matura minie Ci szybciutko:) raz dwa i będzie zdana!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 I am Journalist , Blogger