Hej!
Na początku chciałabym podziękować wszystkim, że tak ciepło przyjęli moją przeprowadzkę. Myślałam, że stracę wszystkich czytelników, ale widzę, że akurat tutaj nie ma żadnego problemu. Chcieliście, abym jakoś przeniosła posty czy coś, bo szkoda ich stracić. Mi też ciężko jest się z nimi rozstawać, ale nic na to nie poradzę.Przykro mi, niestety nie dam rady przekopiować 292 postów chociażbym stawała na głowie i klaskała uszami. Pojawił się też pomysł, żeby po prostu dać linka do starych wpisów. W zasadzie myślałam o usunięciu starego bloga, ale skoro padł już taki pomysł, to w sumie czemu by nie? Może utworzę jakąś biblioteczkę wpisów, czy coś takiego.
A co u mnie poza blogowymi sprawami?
Zapomniałam wspomnieć, że w weekend wybieram się na (powiedzmy) imprezę prywatną. Oczywiście, jak to zwykle bywa, wszystko zostawiłam na ostatni moment. Prezent ledwo co kupiłam i naprawdę nieźle się za nim nabiegałam, a o butach nawet nie wspomnę. Miały być baleriny, a wyszły koturny. Nie wiem dlaczego, ale moja nóżka nie czuje się dobrze w balerinach, czy też innych butach tego typu.
Zapomniałam wspomnieć, że w weekend wybieram się na (powiedzmy) imprezę prywatną. Oczywiście, jak to zwykle bywa, wszystko zostawiłam na ostatni moment. Prezent ledwo co kupiłam i naprawdę nieźle się za nim nabiegałam, a o butach nawet nie wspomnę. Miały być baleriny, a wyszły koturny. Nie wiem dlaczego, ale moja nóżka nie czuje się dobrze w balerinach, czy też innych butach tego typu.
A tak w ogóle, widać moje posty na Liście Czytelniczej? :)
Mam nadzieję, że tak. Miłego wieczoru a ja tymczasem zabieram się za naukę :)
bisou bisou ;*
MS
Tak, u mnie już pojawiają się Twoje posty, z czego bardzo się cieszę :) Faktycznie, przeniesienie prawie 300 wpisów to problem, myślałam, że może jest gdzieś jakaś automatyczna funkcja kopiowania. No nic, pozostaje Ci po prostu tworzyć na nowo, a stary blog zostawić, bo to jak pierwszy tom książki ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że to porównanie do książki bardzo mnie zaskoczyło :)
UsuńNo w sumie to część mnie :)
Ominęła mnie Twoja przeprowadzka i nie wiem, czym była spowodowana, ale takie początki są często bardzo korzystne :) Obserwuję na dobry początek oczywiście i trzymam kciuki za nowy start!
OdpowiedzUsuńPrzeprowadzka w zasadzie nadal trwa. Dziękuję bardzo za wsparcie :)
UsuńNiestety nie znam Twoich postów, ale nic straconego będę teraz zaglądać. Przeprowadzki są dobre - coś się kończy, coś zaczyna.
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście. Ja już zauważam plusy. Mam nowych czytelników :)
UsuńTak widzę nei mam problemu. Jedynym problemem jest brak avaatarka nie mogę wgrać żadnego obrazka by sie pojawiał w obserwatorach;/ tyle razy próbowałam...
OdpowiedzUsuńBłagam! Usuń weryfikacje obrazkową.... to skutecznie zniechęca do komentowania....
pozdrawiam.
Nawet nie wiedziałam, że jest włączona. Ale już usuwam bo mnie też to wkurza :)
Usuńwszędzie tylko ta miłość :D ehhhh
OdpowiedzUsuńmożna zwariować co nie? :D
Usuńudanej zabawy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMSjournalistic.blogspot.com
Na pewno dasz sobie radę ze wszystkim...trzymam za Ciebie kciuki ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :) dziękuję :)
UsuńMSjournalistic.blogspot.com
dziękuję:)
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy :)
UsuńMasz świetnego bloga :)
OdpowiedzUsuńMogę zaprosić Cię do siebie? Nie mam czasu na to by rozkręcić bloga w inny sposób, bo to właśnie czas jest moim największym problemem... Już dawno marzyłam o tym, by mieć ciekawego i popularnego bloga, jednak paradoksalnie musiałam zacząć umierać by naprawdę zacząć żyć. Każdy obserwator to uśmiech na mojej twarzy. Zapraszam i z góry dziękuję:
zanimtomniezabije.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńWłaściwie to zawsze wchodzę gdy ktoś mnie zaprasza na swojego bloga, ale Twoje zaproszenie jest bardzo... oryginalne i dlatego na pewno wpadnę :)
Dasz radę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Dzięki :)
UsuńNa pewno wpadnę :)
Miłej imprezy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń