17:21

Niczym małe dziecko dopiero raczkuję.

Hej!
Na początku chciałabym podziękować wszystkim, że tak ciepło przyjęli moją przeprowadzkę. Myślałam, że stracę wszystkich czytelników, ale widzę, że akurat tutaj nie ma żadnego problemu. Chcieliście, abym jakoś przeniosła posty czy coś, bo szkoda ich stracić. Mi też ciężko jest się z nimi rozstawać, ale nic na to nie poradzę.Przykro mi, niestety nie dam rady przekopiować 292 postów chociażbym stawała na głowie i klaskała uszami. Pojawił się też pomysł, żeby po prostu dać linka do starych wpisów. W zasadzie myślałam o usunięciu starego bloga, ale skoro padł już taki pomysł, to w sumie czemu by nie? Może utworzę jakąś biblioteczkę wpisów, czy coś takiego.
 
A co u mnie poza blogowymi sprawami?
Zapomniałam wspomnieć, że w weekend wybieram się na (powiedzmy) imprezę prywatną. Oczywiście, jak to zwykle bywa, wszystko zostawiłam na ostatni moment. Prezent ledwo co kupiłam i naprawdę nieźle się za nim nabiegałam, a o butach nawet nie wspomnę. Miały być baleriny, a wyszły koturny. Nie wiem dlaczego, ale moja nóżka nie czuje się dobrze w balerinach, czy też innych butach tego typu.
 
 
A tak w ogóle, widać moje posty na Liście Czytelniczej? :)
Mam nadzieję, że tak. Miłego wieczoru a ja tymczasem zabieram się za naukę :)
 
bisou bisou ;*
MS

22 komentarze:

  1. Tak, u mnie już pojawiają się Twoje posty, z czego bardzo się cieszę :) Faktycznie, przeniesienie prawie 300 wpisów to problem, myślałam, że może jest gdzieś jakaś automatyczna funkcja kopiowania. No nic, pozostaje Ci po prostu tworzyć na nowo, a stary blog zostawić, bo to jak pierwszy tom książki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że to porównanie do książki bardzo mnie zaskoczyło :)
      No w sumie to część mnie :)

      Usuń
  2. Ominęła mnie Twoja przeprowadzka i nie wiem, czym była spowodowana, ale takie początki są często bardzo korzystne :) Obserwuję na dobry początek oczywiście i trzymam kciuki za nowy start!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeprowadzka w zasadzie nadal trwa. Dziękuję bardzo za wsparcie :)

      Usuń
  3. Niestety nie znam Twoich postów, ale nic straconego będę teraz zaglądać. Przeprowadzki są dobre - coś się kończy, coś zaczyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ oczywiście. Ja już zauważam plusy. Mam nowych czytelników :)

      Usuń
  4. Tak widzę nei mam problemu. Jedynym problemem jest brak avaatarka nie mogę wgrać żadnego obrazka by sie pojawiał w obserwatorach;/ tyle razy próbowałam...
    Błagam! Usuń weryfikacje obrazkową.... to skutecznie zniechęca do komentowania....
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiedziałam, że jest włączona. Ale już usuwam bo mnie też to wkurza :)

      Usuń
  5. wszędzie tylko ta miłość :D ehhhh

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno dasz sobie radę ze wszystkim...trzymam za Ciebie kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję :) dziękuję :)

      MSjournalistic.blogspot.com

      Usuń
  7. Masz świetnego bloga :)
    Mogę zaprosić Cię do siebie? Nie mam czasu na to by rozkręcić bloga w inny sposób, bo to właśnie czas jest moim największym problemem... Już dawno marzyłam o tym, by mieć ciekawego i popularnego bloga, jednak paradoksalnie musiałam zacząć umierać by naprawdę zacząć żyć. Każdy obserwator to uśmiech na mojej twarzy. Zapraszam i z góry dziękuję:
    zanimtomniezabije.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Właściwie to zawsze wchodzę gdy ktoś mnie zaprasza na swojego bloga, ale Twoje zaproszenie jest bardzo... oryginalne i dlatego na pewno wpadnę :)

      Usuń
  8. Dasz radę :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 I am Journalist , Blogger