19:52

Przepis na udany egzamin

Hej :)
 
Wtorek. 5:30 pobudka. Nie, nie żartuję. O tej godzinie musiałam wczoraj wstać. Po co? Żeby przynieść przyjaciółce szczęście. Może nie o szczęście tu chodziło, a raczej o wsparcie. O 6:45 byłyśmy już w Rzeszowie. Miejsce do którego zmierzałyśmy to WORD. Miała wczoraj egzamin na prawo jazdy kategorii B. Pierwsze podejście. Wynik pozytywny. Cały czas mam przed oczami ten obraz gdy z ogromnym uśmiechem na twarzy biegnie do mnie i krzyczy na cały głos: ZDAŁAM! Taka radość...
 
Chcecie poznać jej przepis na pozytywny wynik egzaminu na prawo jazdy? Nie jest wcale taki trudny:
- czerwona bielizna (przynajmniej majtki, przyniosą szczęście tak jak na maturze),
- niebieskie paznokcie (coś niebieskiego, niczym przy ślubie),
- pożyczone kolczyki (cokolwiek pożyczonego już zwiększa Wasze szanse),
- przyjaciółka na szczęście (w tym przypadku to ja byłam takim "słonikiem na szczęście").
 
To powinno wystarczyć. Ja powoli zbliżam się właśnie do takiego egzaminu i gdy tylko Sylwia i jej mama dowiedziały się, że nie posiadam czerwonych majtek "na szczęście" to uznały, że muszą mi takie kupić. No i wczoraj dostałam właśnie takie majtki w prezencie za co bardzo dziękuję :)
 
A Sylwii oczywiście GRATULUJĘ!

 

bisou bisou :*
MS

22 komentarze:

  1. gratuluję! Pierwsze podejście i zdany! Ty masz Madziu magiczną moc! Twoje poświęcenei wielkie ale efekt piorunujący! o niebieskich paznokciach nie słyszałam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha Dzięki :D
      coś niebieskiego - wydaje mi się, że to taki zwyczaj który zachowuje panna młoda przy ślubie :)

      Usuń
  2. jej ja zdałam za 5 razem ;p I chyba mój synek mi przyniósł szczęście bo jak wtedy zdawałam byłam w ciąży:) I wiedziałam że "teraz albo nigdy"

    OdpowiedzUsuń
  3. egzamin na prawo jazdy to mój najgorszy nightmare :P! zdawałam z siedem razy z marnym skutkiem... chyba nie mam jakiegoś genu odpowiedzialnego za jazdę samochodem :]

    OdpowiedzUsuń
  4. egzamin na prawo jazdy to był największy stres w moim życiu :) nawet maturą się tak nie stresowałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety obie rzeczy za niedługo będę musiała jakoś przetrwać :D

      Usuń
  5. I dodatkowym czynnikiem przydatnym przy zdawaniu jest umiejętność opanowania nerwów ! :) bez tego niestety ani rusz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojjj to nie wiem czy ja dam radę. Zawsze szybko panikuję :)

      Usuń
  6. Ja także gratuluję! I zazdroszczę, bo ja do tej pory nie zrobiłam prawka i chyba już nie zrobię :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz... wydaje mi się, że prawko zawsze można zrobić :)

      Usuń
  7. mi sie nie poszczescilo ;/ bylam z bratem i tylko on zdal na skuter a ja niestety oblalam ;/
    http://eveline-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Wielkie gratulacje :) Fajny przepis, na pewno w przyszłości wypróbuje!!!
    Zapraszam na mojego bloga 
    http://22-ffashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. to bardzo prosty ten przepis :)
    a ja nie miałam nic z ww ale udało się zdać za 1 razem uf :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli najzwyczajniej w świecie byłaś dobrze przygotowana :)

      Usuń

Copyright © 2016 I am Journalist , Blogger