Witajcie :)
Tak jak obiecałam, nie zamierzam Was zaniedbywać jeśli chodzi o kosmetyki. Mam dla Was recenzję mojego pierwszego olejku jakiego zaczęłam używać. Zawsze byłam do tych produktów nastawiona sceptycznie ale dzięki temu produktowi pokochałam olejowanie ciała i włosów.
Kosmetyk, który chciałabym Wam dzisiaj przedstawić to Wellness&Beauty Olejek do ciała kwiat wiśni & ekstrakt z róży. Odkąd firma ta zmieniła szatę graficzną swoich kosmetyków zauważyłam, że stały się one strasznie rozchwytywane. Przynajmniej na blogach dużo się o nich pisze.
Przejdźmy do rzeczy.
Opakowanie:
Plastikowa buteleczka z pompką, która dozuje odpowiednią ilość produktu jaka jest nam potrzebna. Trzeba przyznać, że wygląd tego kosmetyku cieszy oko.
Nie będę się rozpisywać o konsystencji, bo przecież olej każdy chyba widział.
Dostępność:
Znajdziemy go w każdym Rossmannie. Kosztuje 10.99 zł z tego co się orientuję.
Moja opinia:
Może zacznę od początku. Najpierw kompletnie nie wiedziałam jak się za niego zabrać. Na skórę w ogóle nie chciało mi się go nakładać. Po za tym kupiłam go w lecie a wtedy nie lubię czegokolwiek wsmarowywać w ciało. We włosy wsmarowywałam go sporadycznie, bo nigdy nie miałam na to czasu. Aż w końcu przyszła jesień i odnalazłam jego zastosowanie. A mianowicie: świetnie się sprawdza jako "krem" na noc na twarz. Po prostu zamiast kremu, który strasznie zapychał zaczęłam wsmarowywać olejek w skórę twarzy każdego wieczora. Nie wiem czy to jego zasługa, ale zmniejszył występowanie niedoskonałości. Koloryt skóry został wyrównany a rano skóra jest naprawdę promienista. Wygląda jak po wypoczynku w spa. Jest odprężona i elastyczna.
Postanowiłam użyć go jeszcze na dłonie, ponieważ mam strasznie suchą skórę a na nadgarstkach skóra zaczęła mi nawet pękać. I tutaj również świetnie się sprawdził. Idealnie nawilżył ręce i powoli cofa wszystkie problemy.
Ostatnim już sposobem w jaki używam to cudo to włosy. Jeśli muszę je wysuszyć (a w zimie mi się to czasami zdarza) to przed suszeniem nakładam odrobinę na same końcówki. Efekt? Włosy nie niszczą się tak jak normalnie i są świetnie nawilżone.
A zapach? Jak najbardziej mi się podoba :)
Podsumowanie:
Jeśli chcecie wypróbować ten olejek to bardzo go polecam. U mnie sprawdził się w 100% a do tego jest niesamowicie wydajny :)
Bisou bisou :*
MS
chyba się skuszę. fajny blog:) obserwujemy?:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBardzo ciekawy produkt , a najważniejsze że się sprawdził . Zapach musi być bardzo kuszący a zarazem delikatny;*
OdpowiedzUsuńBuziaki;*
Masz rację! Zapach jest właśnie taki jak mówisz :)
UsuńOo to muszę go koniecznie wypróbować!
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńA w Rosmanie widziałam te kosmetyki:))
OdpowiedzUsuńMam zamiar wypróbować jeszcze kilka :)
Usuń:))
UsuńI w dodatku cena zachęca :)
OdpowiedzUsuńOj tak i to bardzo :)
Usuńa nie olejowałaś nim całych włosów? ja ostatnio zaczęłam (na początku kokosowym, a potem alterra) i teraz jestem zachwycona stanem włosów - znacznie się poprawił :)
OdpowiedzUsuńStaram się, ale często o tym zapominam :)
UsuńTestuję właśnie olejek kokosowy i mam zamiar sięgnąć po evree i alterrę :)
chętnie bym go przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
Usuńja uwielbiam wszelakie balsamy i oleje :) obecnie używam oliwki dla dzieci :D
OdpowiedzUsuńa stosujesz ją też na włosy ? :)
Usuńnie używałam ale taką też można? ;)
Usuńkiedyś czytałam chyba na jakimś blogu że ktoś tak tego używał, ale ja nie próbowałam dlatego pytam :)
UsuńTrzeba by sprawdzić skład :)
Niedrogi ten olejek, chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńWarto go kupić :)
Usuńwydaje sie super
OdpowiedzUsuńmyślę, że u innych też się sprawdzi :)
UsuńBardzo ładny blog. Może wspólna obserwacja? Jeśli tak to ty zacznij i napisz mi twój link w kom i że teraz moja kolej ;)
OdpowiedzUsuńhttp://blogmoimzyciem.blogspot.com/
Pozdrawiam :)