Hej :)
Tak pechowo już nie jest. Wszystko zaczyna wracać do normy.
Pogodziłam się już z tym, że za jakieś 6 tygodni czeka mnie mały koszmar. Ale
co to znaczy dla tak dzielnej dziewczyny jak ja? Coraz bardziej uświadamiam
sobie, że wcale nie takie to straszne jak się wydaje. Może nie robię wielkich
rzeczy w tym kierunku, ale coś robię. Matematyka poszła totalnie w ruch.
Skupiam się na tym co mi idzie najsłabiej a ten przedmiot właśnie się w tym
zawiera. Chcę tylko zdać. Nie obchodzi mnie na ile. Oby zdać.
Łatwo wyznaczać sobie w życiu cele. Bardzo łatwo. Marzenia
są przy nas cały czas. Trochę gorzej z dojściem do tego co się chce osiągnąć. Przynajmniej
mi się tak wydaje. Podobno całe życie dążymy do czegoś a i tak nie dajemy rady
do tego dojść. Nic już na to nie poradzimy.
Paletka została dzisiaj wysłana i idzie do mnie z Lublina więc
w piątek powinna być. Zyskałam nowego, setnego już obserwatora. Świat jakoś się
kręci. Wiosna już się zagościła, aczkolwiek uważam, że troszkę zimno nadal
jest.
Wszystko toczy się nadal swoim rytmem. Nic się nie zmienia.
Jessie Ware - Say You Love Me
Nudy, nudy i jeszcze raz nudy :)
Bisou bisou :*
MS
Nie martw się na pewno pójdzie Ci wszystko po Twojej myśli :-)
OdpowiedzUsuńTrzynam za to kciuki
Wierzę w to mocno! :)
UsuńDzięki :)
U mnie chyba zaczął się LEKKI bardzo lekki stresik. O matmę ja akurat się nie martwię bo zdawałam na dość dobrym poziomie nie mam z nią problemów więc jakoś pójdzie.. Chemia - ten egzamin zaważy u mnie na wszystkim praktycznie.
OdpowiedzUsuńNO i ustny polski - mam nadzieje że będzie dobrze - MUSI być bo jak nie my to kto :)
Oj z polskim będzie istny maraton. Masakra jakaś, ale musimy dać radę :)
Usuńbędzie dobrze Kochana :)
OdpowiedzUsuńchoć dziękuję Bogu,że u mnie matma była nieobowiązkowa :D
Mój brat też nie musiał matmy zdawać :)
UsuńA ja niestety muszę :/
fajna piosenka na koniec:))
OdpowiedzUsuńzawsze do niej wracam :)
Usuńmatura to bzdura :) sama się wkurzałam jak ktoś w taki sposób komentował moje egzaminy zanim miałam z nimi naprawdę do czynienia, ale z perspektywy czasu widzę, że to był mały epizod w moim życiu :) i choć zdawałam maturę dwa lata temu, nie pamiętam już praktycznie nic co na niej było ;) cieszę się, że na sporym luzie podeszłam do tego i Tobie też polecam! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :)
zawsze tak jest że dystansu nabieramy do pewnych rzeczy dopiero po jakimś czasie, ale jak na razie to moje być albo nie być :)
Usuń