19:15

I don't care baby!

Hej :)

Tak pechowo już nie jest. Wszystko zaczyna wracać do normy. Pogodziłam się już z tym, że za jakieś 6 tygodni czeka mnie mały koszmar. Ale co to znaczy dla tak dzielnej dziewczyny jak ja? Coraz bardziej uświadamiam sobie, że wcale nie takie to straszne jak się wydaje. Może nie robię wielkich rzeczy w tym kierunku, ale coś robię. Matematyka poszła totalnie w ruch. Skupiam się na tym co mi idzie najsłabiej a ten przedmiot właśnie się w tym zawiera. Chcę tylko zdać. Nie obchodzi mnie na ile. Oby zdać.


Łatwo wyznaczać sobie w życiu cele. Bardzo łatwo. Marzenia są przy nas cały czas. Trochę gorzej z dojściem do tego co się chce osiągnąć. Przynajmniej mi się tak wydaje. Podobno całe życie dążymy do czegoś a i tak nie dajemy rady do tego dojść. Nic już na to nie poradzimy.

Paletka została dzisiaj wysłana i idzie do mnie z Lublina więc w piątek powinna być. Zyskałam nowego, setnego już obserwatora. Świat jakoś się kręci. Wiosna już się zagościła, aczkolwiek uważam, że troszkę zimno nadal jest. 


Wszystko toczy się nadal swoim rytmem. Nic się nie zmienia.

Jessie Ware - Say You Love Me
Nudy, nudy i jeszcze raz nudy :)



Bisou bisou :*

MS

10 komentarzy:

  1. Nie martw się na pewno pójdzie Ci wszystko po Twojej myśli :-)
    Trzynam za to kciuki

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie chyba zaczął się LEKKI bardzo lekki stresik. O matmę ja akurat się nie martwię bo zdawałam na dość dobrym poziomie nie mam z nią problemów więc jakoś pójdzie.. Chemia - ten egzamin zaważy u mnie na wszystkim praktycznie.
    NO i ustny polski - mam nadzieje że będzie dobrze - MUSI być bo jak nie my to kto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj z polskim będzie istny maraton. Masakra jakaś, ale musimy dać radę :)

      Usuń
  3. będzie dobrze Kochana :)
    choć dziękuję Bogu,że u mnie matma była nieobowiązkowa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój brat też nie musiał matmy zdawać :)
      A ja niestety muszę :/

      Usuń
  4. matura to bzdura :) sama się wkurzałam jak ktoś w taki sposób komentował moje egzaminy zanim miałam z nimi naprawdę do czynienia, ale z perspektywy czasu widzę, że to był mały epizod w moim życiu :) i choć zdawałam maturę dwa lata temu, nie pamiętam już praktycznie nic co na niej było ;) cieszę się, że na sporym luzie podeszłam do tego i Tobie też polecam! :)
    Trzymam kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze tak jest że dystansu nabieramy do pewnych rzeczy dopiero po jakimś czasie, ale jak na razie to moje być albo nie być :)

      Usuń

Copyright © 2016 I am Journalist , Blogger