18:27

Balsam najlepszym ubraniem ciała

Hej!

Dzisiaj jest taki dobry dzień. Wręcz fantastyczny. Nie wiem dlaczego ale mam bardzo dobry humor. Chciałabym, żeby utrzymał się on aż do weekendu.
Kiedyś już pisałam o tym jak z pomocą bloggera zmieniłam swoje przekonanie na temat niektórych kosmetyków. Dzisiaj również będzie taki post tylko, że tym razem opowiem o balsamach do ciała różnego rodzaju.

 
Nigdy nie lubiłam balsamowania. Całe ciało się lepi, długo się to wchłania i ogólnie wydawało mi się to jakąś masakrą. Coraz częściej jednak sięgam po balsam po prysznicu i muszę się przyznać, że wchodzi mi to powoli w nawyk. Skóra jest odżywiona i nieziemsko pachnie a rano wygląda promieniście (szczególnie po olejkach). W okresie jesienno-zimowym warto jest sięgnąć po różnego rodzaju kremy, aby zabezpieczyć swoją skórę. Ja na przykład nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez kremu do rąk. Mam swój ulubiony, który bardzo szybko się wchłania i nie zamieniłabym go na nic innego. Te cięższe, a zarazem bardziej nawilżające, stosuję na noc. Już chyba nawet wiem czego szukać w tego typu produktach :)

 

Rzeszów mówi dobranoc :)

Bisou bisou :*
MS

18 komentarzy:

  1. Ja nie lubie balsamow :/
    Poklikasz u mnie?:*
    http://jestemfolta.blogspot.com/2014/10/kolaz-sklepu-sheinside.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też, ostatnio przedstawiałam mój ulubiony bo szybko sie wchłania:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo nie widziałam chyba jeszcze tego posta :D
      Chętnie o nim poczytam :)

      Usuń
  3. Krem do rąk z Avonu i z Ziaji polecam :) Z Avonu może nie pachnie za ładnie ale działanie ma dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię się balsamować, ale lubię efekt balsamu na mojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zwykle najbardziej lepią się balsamy z parafiną w składzie :) Ja obecnie używam mleczka amarantusowego z Tołpy - świetnie się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli muszę zwrócić większą uwagę na skład :)
      Ostatnio kupiłam właśnie balsam z tołpy i mam nadzieje, że się sprawdzi :)

      Usuń
  6. Kochana ja nie wyobrażam sobie nie użyć balsamu po prysznicu! :)
    uwielbiam masełka i gęste balsamy na jesień i zimę :D
    ostatnio króluje u mnie masełko o zapachu LODY MELBA :)

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie balsamów jest taka ilość, że czy lubię czy nie muszę się nimi smarować;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha u mnie powoli też zaczyna być ich taka ilość nadmierna :D

      Usuń
  8. A ja już lubię się balsamować. Obecnie mam świetny balsam o zapachu czekolady z pomarańczą ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 I am Journalist , Blogger