17:52

Coś dla Blondynek - Schwarzkopf essence ULTIME Blond&Bright Spray rozjaśniający

Hej!
Rozleniwiłam się na całego, ale wcale nie żałuję. Jak na razie tworzę książkę kucharską, którą zaczęłam przepisywać jakiś rok temu. Kiedyś w końcu trzeba skończyć. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić produkt, który tak właściwie to zakupiłam jakiś rok temu. 

Schwarzkopf essence ULTIME
Blond&Bright Spray rozjaśniający



I teraz pasuje wszystko wyjaśnić. Opisać całą moją przygodę z tym oto kosmetykiem. Włosów nigdy nie farbowałam. Lubiłam swój naturalny blond i jakoś nie miałam z nim problemu. Dodatkowo gdy widziałam jak blakły moim koleżankom w gimnazjum włosy po farbowaniu to wcale nie byłam temu przychylna. 
Rok temu jednak, na wakacjach, gdy były straszne upały, zauważyłam, że moje włosy okropnie wyblakły. Stały się takie szare i bez koloru. Chciałam je trochę odświeżyć, ale nie za bardzo wiedziałam jak. Przekopałam internet w celu znalezienia jakiegoś sposobu na moje szare włosy. 
Jednym ze sposobów jakie znalazłam było dodawanie soku z cytryny do maseczek. Całkiem fajne, ale efekty są bardzo delikatne a włosy strasznie szybko się przesuszają. Po kilku takich zabiegach stwierdziłam, że to nie jest to. 
Wyczytałam gdzieś, że istnieją takie delikatne spray'e rozjaśniające. Ktoś chyba na jakimś forum pisał o Farmonie. Nie wiem dokładnie. Pamiętam, że poszłam do Rossmanna i zobaczyłam linię Schwarzkopf specjalną do włosów blond. Od razu złapałam za ten spray. 


Jakie były efekty?
Użyłam go dwa razy w bardzo długich odstępach czasu. Może jakieś dwa miesiące. To nie jest tak, że po aplikacji wyjdziecie od razu z pięknym, utlenionym blondem, który bardziej pasuje kościotrupowi niż Wam. Wcale nie. Spray rozjaśnił mi włosy bardzo delikatnie, ale zauważalnie. Właściwie to już po pierwszej aplikacji wiedziałam, że nie powtórzę zabiegu, bo efekt w pełni mnie usatysfakcjonował. Włosy nabrały promiennego blasku, zostały rozjaśnione i wyglądały naprawdę naturalnie. 
Po ok. 2 miesiącach odrosty zaczęły być nieźle widoczne. Dopiero wtedy zauważyłam jak bardzo rozjaśnione pasma różniły się od mojego naturalnego koloru. Wtedy postanowiłam ponowić rozjaśnianie, ale tylko na odrostach. No cóż. Nie wyszło mi to, ale może to i lepiej. Gdy już minie moment odrostów, wtedy włosy wyglądają, jakby naturalnie miały końce rozjaśnione słońcem. 

Czy spray niszczy włosy??
Nic takiego nie zauważyłam. Mimo, iż włosy mam bardzo podatne na jakiekolwiek zabiegi to o dziwo nic im się po tym rozjaśniaiu nie stało. 


Spray używamy następująco: włosy mają być wilgotne. Zakładamy na ręce rękawiczki, jakąś odpowiednią koszulkę (najlepiej jakąś starą, żeby plamy nie zostały) i spryskujemy włosy spray'em od nasady aż po same końce. Najlepiej wydzielić sobie pasma i po kolei spryskiwać. Gdy chcemy zrobić pasemka to tylko wybrane pasma spryskujemy. Zresztą wszystko jest na opakowaniu. Dokładnie rozczesujemy preparat aby produkt równomiernie pokrył włosy. Następnie suszymy włosy suszarką. 
Ja tak zrobiłam za pierwszym razem i nie polecam. Podczas suszenia strasznie szczypie w skórę głowy. Później już nie ale włosy są strasznie tępe w dotyku. 
Wczoraj, gdy robiłam sobie to rozjaśnianie po prostu odczekałam dwie minuty, weszłam pod prysznic i dokładnie umyłam włosy ziołowym szamponem. Następnie nałożyłam balsam Bania Agafii i zmyłam go po jakiś pięciu minutach. Włosy wysuszyłam suszarką i były ładnie rozjaśnione a ani trochę nie zniszczone :)



Ale się spisałam! Mam nadzieję, że ten post będzie pomocny osobom, które się zastanawiają jak rozjaśnić włosy na wakacje. Produkt można używać na włosach jasny blond po średni brąz. 
W Rossmannie chyba już go wycofali, ale może jeszcze gdzieś go znajdziecie :)

Bisou bisou :*
MS

10 komentarzy:

  1. Nigdy nie słyszałam o tym produkcie.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajny wpis/ ogólnie przyjemnie czyta mi sie twojego bloga pozdrawiam
    Zapraszam na nowy post http://riwlawn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja widziałam coś takiego z Balea. Jestem ciekawa tego spray'u, i chętnie wypróbuje go na swoich włosach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że Balea ma takie coś w swojej ofercie :)

      Usuń
  4. Sama jestem naturalną blondynką ale kilka lat temu zapragnęłam pasemek i tak już od tego czasu zostało, że niestety muszę włosy farbować. Oczywiście na blond, bo nie mogłoby być inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. normalna sprawa. Zawsze warto odświeżyć trochę kolor :)

      Usuń
  5. Ja jednak pozostanę przy farbach, bo mam za dużo siwych włosów ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 I am Journalist , Blogger